środa, 25 maja 2011

Design idealny czyli Hester van Eeghen.

Przebywając w Niemczech często wybieram się na spacery i zwiedzam miasto Hof, w którym obecnie mieszkam. Pewnej soboty podczas jednego z takich wyjść natknęłam się na sklep o nazwie UNIKUM
  i zachęcona wystawą niestety weszłam do środka. Tak, niestety. Od tamtej chwili diametralnie wzrosło moje poczucie estetyki i dobrego smaku. Smak ten jest mi jednak obcy, jako że nie stać mnie jeszcze na degustację "dań".
UNIKUM wypełniony jest różnego rodzaju drobiazgami, biżuterią, torebkami, przedmiotami codziennego użytku, a wszystko to starannie wykonane i zaprojektowane w doskonałej jakości
i o nowoczesnym wyglądzie. "Nowoczesny" wygląd, w moim rozumieniu, to delikatna prostota 
połączona z funkcjonalnością. Bez zbędnych ozdób i nadmiaru kolorów-cud, miód i tańczący ideał.
W sklepie znajdują się towary wielu cenionych projektantów, których nazwisk nie potrafię wymienić. Za bardzo byłam przytłoczona urokiem całego asortymentu.
W gąszczu tych piękności dostrzegłam coś co do dzisiaj nie daje mi spokojnie spać. Torebka. Duża, czarno-turkusowa torba od holenderskiej projektantki Hester van Eeghen. Cena na metce to...399€. Nigdzie
nie mogę znaleźć zdjęcia tego cudu, ale to może i lepiej, co z oczu to i sercu nie żal. Przedstawiam inne zdjęcia dzieł pani Hester, ale niestety nie oddają one w pełni rzeczywistego wyglądu...



Boli mnie fakt, że za taką elegancję i prawdziwą klasę trzeba tyle płacić. Z drugiej zaś strony, zbieranie grosz do grosza i kupno jednego z tych skarbów po długim czasie, przynosi uczucie spełnionego pragnienia,
a nawet marzenia. W dzisiejszych czasach bardzo mocno odczuwam potrzebę posiadania czegoś unikatowego, prostego, bez "bajerów" i wielkiego loga firmy. Jestem świadoma swojej próżności w takich sprawach jak moda ale wiem, że jest to bezpieczna próżność i nigdy nie wyjdzie poza świat ubrań, butów
czy innych unikatów nie dla mas.

*zdjęcia nie są moją własnością.

1 komentarz:

  1. w tym świecie nie posiadanie czegoś bez wielkiego loga firmy jest czymś dziwnym, takim bardzo innym. Zastanawiam się czasem, co ludzie widzą w takich rzeczach. Wielki napis firmy i tyle? Bo czasem nie ma w tych rzeczach niczego więcej.

    OdpowiedzUsuń